Wielki przerzut
Wielki przerzut
Polski rekonesans przed amerykańskim transportowcem, chwilę przed odlotem do Kuwejtu z wrocławskiego lotniska Strachowice, 2 lipca tego roku
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
Polscy przewoźnicy nie zarobią na przerzucie żołnierzy i sprzętu wojskowego do Iraku. Za przewóz płacą Amerykanie, więc to oni przysyłają po polski kontyngent swoje samoloty i statki. W Polsce zresztą nie ma takich środków transportu. Pierwszy statek z kontenerami na pokładzie wyjdzie z portu już w najbliższy wtorek.
- Nie ma nic dziwnego w tym, że Amerykanie, którzy płacą za transport, wskazują własnych przewoźników - mówi płk Eugeniusz Mleczak, rzecznik MON. Według wstępnych szacunków przerzut i utrzymanie polskiego kontyngentu w Iraku ma kosztować Amerykanów 60 mln USD. Żołnierze przewiezieni zostaną do Iraku drogą powietrzną. Zasadnicza część przerzutu została zaplanowana na początek sierpnia. Od 6 do 10 sierpnia starty z polskich lotnisk będą się odbywały dwa razy dziennie. Żołnierze polecą m.in. na pokładach maszyn należących do tzw. rezerwowej powietrznej floty cywilnej (CRAF) USA.
Tymczasem PLL LOT otrzymał w ubiegłym tygodniu od władz administracyjnych w Iraku zaproszenie do rozpoczęcia regularnych lotów do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta