Czarna dziura
Czarna dziura
GRZEGORZ FILIP
Jubileusze Krzysztofa Pendereckiego i Henryka Mikołaja Góreckiego (w tym roku obaj ukończyli 70 lat) przyniosły dziesiątki rocznicowych koncertów, ale wzmogły także krytykę ostatnich dokonań mistrzów. Prawdę mówiąc, krytyka ta dotyczy twórczości ostatnich kilkunastu, a nawet dwudziestu kilku lat.
W przypadku Pendereckiego cezura, poza którą staje się on już zupełnie innym kompozytorem, bywa ustawiana na roku 1980, kiedy powstało "Polskie requiem", a nawet na roku 1977 (I Koncert skrzypcowy). Jednak dopiero teraz, zwłaszcza po wykonaniu koncertu fortepianowego na Warszawskiej Jesieni 2002, zaczęto otwarcie i bezkompromisowo krytykować późną twórczość Pendereckiego za jej kompilacyjność, pretensjonalność, patos i komercjalizację.
Napisana pod koniec lat 90. Kantata o św. Wojciechu Góreckiego nie została dobrze przyjęta, podobnie jak ostatnio "Pieśni kurpiowskie". A przecież świetność kompozytora przypomniał tegoroczny katowicki maraton wykonaniami wielu znakomitych wcześniejszych dzieł.
Nie zachwycają nowe utwory Wojciecha Kilara. Koncert fortepianowy (1997) i "Missa pro pace" (2000) zawiodły wielbicieli autora "Krzesanego" i "Exodusu". Nie inaczej było z premierą "September...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta