Nowy świat - mniej ładu
Nowy świat - mniej ładu
Patrząc z perspektywy piętnastu lat - bo właśnie w tym miesiącu przypada ta rocznica - na rewolucje, które wstrząsnęły Europą i światem, powinniśmy cieszyć się z tego, co przyniosły: z wolności, demokracji i zakończenia czterdziestoletniego podziału Europy. Zarazem wypadałoby przeprowadzić coś na kształt remanentu szans, niewykorzystanych po pokojowym zakończeniu zimnej wojny.
W ostatecznym rachunku zimna wojna zakończyła się dzięki trwającej w Związku Radzieckim rewolucji. Jednak prodemokratyczna polityka głasnosti i pierestrojki, jaką zainicjowałem w połowie lat osiemdziesiątych, nie pojawiła się znikąd. Wyrosła z reform podjętych przez Nikitę Chruszczowa w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, a także z późniejszych reform Aleksieja Kosygina.
Dziś często słyszy się zdanie, że ówczesne starania o "odnowę" socjalistycznego systemu - o to, by rzeczywiście służył ludziom - były od początku skazane na niepowodzenie. A przecież o ile trudniej było podjąć tamte reformy niż te, które zapoczątkowałem w latach osiemdziesiątych i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta