Do socjalizmu i z powrotem
Do socjalizmu i z powrotem
Stanisław Grzymski
Krwawej łaźni w Sajgonie po wejściu komunistów nie było, nie było też pojednania Północy z Połu -dniem. Po 30 latach wojny purytańscy komuniści z Hanoi wzięli pełny rewanż.
"Sprostytuowany, dekadencki i sprzedajny" Sajgon został oczyszczony z "naleciałości imperializmu", ukarany za rozpustę i poddany praktykom socjalizmu naukowego. Narzucono mu nową nazwę: miasta Ho Chi Minh.
Normalizacja po marksistowsku
"Normalizację" rozpoczęto po wojskowemu, z marszu. Bardzo szybko na murach pojawiły się rewolucyjne slogany i portrety wujka Ho. Zmieniono nazwy hoteli; stary "Continental", gdzie Graham Green pisał "Spokojnego Amerykanina", został przemianowany na "Dong Hoi" (Powstanie) . Inny hotel, "Caravelle", gdzie przychodził do baru szef sztabu sił zbrojnych USA, gen. Westmoreland, otrzymał nazwę "Doc Lap" (Niepodległość) . To właśnie na tarasie tego hotelu gen. Creighton Abrams powiedział w 1968 roku: "Nigdy nie oddamy Wietnamu Południowego komunistom".
400 tys. urzędników, wojskowych, adwokatów, dziennikarzy, profesorów, którzy popierali "zgniły reżim", wywieziono do obozów reedukacyjnych. Taki sam los spotkał kilkadziesiąt tysięcy prostytutek. Władze w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta