Urodziłem się w Queens
Urodziłem się w Queens
Opowieść Keitha Williamsa, najlepszego koszykarza grającego w Polsce
O swojej rodzinie
-- Pochodzę z Queens, dzielnicy Nowego Jorku. Nie będę dużo mówił, co to jest Queens, bo wszyscy wiedzą, że to trochę lepszy Harlem. Mój ojciec Samuel grał w koszykówkę, ale nigdy nie był orłem. Matka Charlotte do dziś nie za bardzo wie, na czym polega sport, który uprawiam. Starszy brat Douglas, który ma teraz 35 lat, był kiedyś dobrym biegaczem. Dziś pracuje przy komputerach w firmie brokerskiej na Wall Street. Siostry nigdy nie interesowały się sportem. Starsza Michelle jest pielęgniarką, a młodsza Yvonne urzędniczką celną pracującą dla rządu amerykańskiego. Ja jestem najmłodszym, ukochanym dzieckiem. Dlatego mam więcej praw niż pozostali i ciągle gram w koszykówkę. Ojciec pięć razy w roku mnie pyta, kiedy skończę wreszcie się wygłupiać, zdobędę zawód i zajmę się czymś konkretnym. Mówię, że kiedyś skończę i że przecież przez cały czas pracuję, bo płacą mi za grę. Matka akceptuje to, co robię, bo nie biorę narkotyków i nie siedzę wwięzieniu.
O trudnych początkach
-- Na początku grałem na ulicach i w parkach nowojorskich. To ciężka szkoła przeżycia. W tych meczach walka naprawdę idzie na całego. Przychodzą wielkie, starsze chłopaki i myślą, że pozjadały wszelkie rozumy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta