Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Własne drogi koła

29 kwietnia 1995 | Plus Minus | JN

Budowali miasteczko akademickie w Poczdamie, centrum ekumeniczne w Mińsku za niemieckie pieniądze

Własne drogi koła

Janusz Niczyporowicz

-- Byliśmy ukochanym dzieckiem socjalizmu, firmą budującą świniarnie, chlewnie, tuczarnie i elewatory.

Firma, czyli ex peberol, powstała w roku 1972 w Bielsku Podlaskim, miasteczku małym jak łza, wbitym w kresy między Białymstokiem a Hajnówką. Od początku miała jak najgorszą opinię.

W ciągu swojej pierwszej socjalistycznej pięciolatki zasiadało w fotelu dyrektora szesnastu magów. Absolutny rekord Polski.

Jan Mikołuszko został siedemnastym w roku 1978.

-- Mieliśmy na naszym terenie -- mówi -- jeden pegeer i same spółdzielnie produkcyjne. Ich prezesi w ogóle nie chcieli, żebyśmy dla nich cokolwiek budowali.

Z socjalistycznej gospodarki nie dawało się już wykrzesać ani jednej iskry. Nie rozgorzał więc żaden płomień.

-- Dawaliśmy prezesowi plany do zatwierdzenia. Był szczęśliwy. Jak wychodziliśmy z fundamentów, to nieomal z linijką sprawdzał, czy wszystko pasuje, a gdy kończyliśmy budowę, zaczynał rwać włosy z głowy, że mu się nic nie zgadza. Dopiero po jakimś czasie połapałem się, o co w tym wszystkim chodzi. Otóż, gdyby spółdzielnia otrzymała pod klucz, na przykład tuczarnię czy kurnik, musiałaby w określonym terminie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 468

Spis treści
Zamów abonament