Szpieg czy ofiara?
Powstanie styczniowe a sprawa Stephana Polesa
Szpieg czy ofiara?
Janina Hera
"Polacy nigdy nie potrafią mówić dobrze o swych rodakach. Cóż czeka ludzi, którzy nie są w stanie dojść z sobą do porozumienia, zanim jeszcze odnieśli zwycięstwo? Gdy wyrzucą Rosjan z Polski wezmą się chyba za łby". Był rok 1863. Polacy gościli w Szwecji od niedawna. Wystarczyło to jednak, by Bernhard Cronholm, redaktor i publicysta, otrzymać mógł list podobnej treści od swego przyjaciela. Choć słów tych nie dyktowała przecież niechęć. Wręcz przeciwnie.
Przez cały wiek dziewiętnasty Szwecja miała z Polską wspólnego wroga. Los Polski leżał więc Szwedom szczególnie na sercu. Nieszczęścia jej przeżywano jak własne. Od chwili wybuchu powstania styczniowego prasa donosiła ookrucieństwach Rosjan ibohaterstwie Polaków. Na terenie całej Szwecji powstawały Komitety Polskie, które pragnęły zapewnić powstańcom moralne i finansowe wsparcie. W każdym niemal mieście i miasteczku odbywały się zebrania i wiece, na których wygłaszano płomienne przemówienia w obronie zniewolonego kraju. Śpiewano "Boże coś Polskę", a "łzy tryskały z oczu starym i młodym". Na ratunek Polsce, podobnie jak w roku 1830, pospieszyli ochotnicy: Julius Mankell, wojskowy, w przyszłości wybitny polityk iczłonek parlamentu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta