Jak samotny kamień
Volker Schlöndorff: Bardzo długo się wahałem. Im więcej czytałem, myślałem i rozmawiałem z ludźmi, tym bardziej się tego filmu bałem. Powtarzałem producentowi: - Znajdźcie sobie jakiegoś polskiego reżysera. Sądzę, że nigdy nie podjąłbym się nakręcenia fresku politycznego o Polsce. Zgodziłem się wyreżyserować "Zapomnianą bohaterkę", bo to nie jest film o "Solidarności", podobnie jak mój "Dziewiąty dzień" nie był filmem o nazizmie, Trzeciej Rzeszy i obozach koncentracyjnych. Dla mnie zawsze najważniejsza jest opowieść o człowieku. W "Dziewiątym dniu" zainteresowała mnie postawa księdza mającego dość odwagi, by w strasznych czasach postępować zgodnie ze swoim sumieniem. W "Zapomnianej bohaterce" też opowiadam o jednostce - o kobiecie, która pozostaje wierna wartościom, w jakie wierzy.
Pierwowzorem pana...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta