Kim był twój pradziadek?
Sięgnijcie do opowiastek rodzinnych. U mnie to było tak: mój ojciec (rok ur. 1885), pochodzący z północnej Kowieńszczyzny, a wychowany w głębi Rosji, czuł się, jak większość rodziny, Polakiem. Jego o rok młodszy brat wybrał inaczej: aktywnie manifestował swą litewskość. W obu przypadkach była to, przypuszczam, kwestia wyboru narodowego imienia dla antycarskości, dla nierosyjskości. Lokalna ciekawostka, rzadki przypadek z pogranicza kultur? Nie jestem pewien, bo niemało było tych pograniczy i ludzi żyło tam wielu. Baca z karpackiej Przełęczy Łupkowskiej oficjalnie "pisał się Austriakiem", albo i Węgrem, jak mu owce polazły na południową stronę grzbietu. Ale kiedy spotkał panów z miasta, to mu wmawiali różne rzeczy - a to, że jest Polakiem, a to, że Słowakiem, że Ukraińcem, że Łemkiem, a raz to nawet, że Rosjaninem, bo chrzcili go przecie nie u łacinników, a w miejscowej cerkiewce - a skoro prawosławny, to na pewno ostatecznie ruski i cara powinien czcić. Co sobie myślał sam, to tam nikomu nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta