Susza grozi zamarznięciem
Wiosną i latem drzewa gromadzą skrobię w pniu i korze, z nastaniem jesieni skrobia zamienia się stopniowo w cukry. Mają one funkcję "antylodową" - wyjaśnia Thierry Ameglio z francuskiego państwowego Instytutu Badań Agronomicznych w Clermont-Ferrand. Jeśli pod wpływem suszy liście opadają zbyt szybko, drzewo nie ma czasu zgromadzić skrobi, a potem wytworzyć z niej cukrów niezbędnych do ochrony przed wielkim mrozem. Sytuacja staje się dramatyczna, gdy po ciepłej jesieni nadchodzi gwałtowna fala mrozów. - Minus 10 czy 15 stopni w styczniu nie stanowi problemu, w listopadzie - tak - twierdzi Thierry Ameglio.
k.k., afp