Nowe wymiary lewicy
Tym bardziej że Kaczyńscy prawdopodobnie i tak dążyć będą do stworzenia takiego przeciwnika, którego istnienie ułatwi im zbudowanie wielkiej, ludowo-konserwatywnej formacji. Jednak na to stanowisko ostrzą sobie zęby i inni. Długa kampania wyborcza dowiodła, że zgodnie z zasadą "źle czy dobrze, byle z nazwiskiem" opłaca się stać i po drugiej stronie podziału. Władza ponad podziałem przybliża bowiem do władzy w państwie. A że bój Kaczyńskich jeszcze się nie skończył, to walka o prawo do definiowania jego aktualnego sensu nie ustaje nawet po wyborach.
Poszukująca swego miejsca lewica z pewnością też się w tę grę uwikła. Dobrze jednak, by zdawała sobie sprawę, że skupienie się wyłącznie na kwestiach socjalnych doprowadzi ją co najwyżej do sromotnej porażki w starciu z populistycznymi PiS i Lepperem. Rozwiązanie problemów ekonomicznych jest oczywiście niezwykle istotne. Jednak lewica powinna pamiętać o słowach Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego, iż "... alternatywą dla słabnących socjaldemokratów nie są konserwatyści czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta