Populiści są potrzebni
Są w defensywie albo na rozdrożu. LPR walczy o życie, bo prawicowy kolos, czyli PiS, wysysa z partii Giertychów żywotne soki i wyborców. Samoobrona pracuje nad nową tożsamością. Nieoczekiwanie zrywa z radykalną opozycyjnością, zabiega o wejście do rządu, a Andrzej Lepper próbuje udawać Bronisława Geremka. Dawny watażka usiłuje przekonać opinię publiczną, że jest politykiem umiarkowanym i wiarygodnym, a niestosowne wybryki to już przeszłość. Jednocześnie grozi zaostrzeniem kursu, jeśli PiS odrzuci jego umizgi.
MIECZ DAMOKLESAJesienną porażkę ugrupowań populistycznych przyjęto oczywiście z radością. Nic dziwnego - wizja przejęcia władzy przez populistów jest raczej ponura. A jednak istnienie tych formacji ma swój sens i nie powinno się dla nich rezerwować jedynie bezrozumnej pogardy. Więcej - istnienie takich ugrupowań jak Samoobrona czy LPR ma korzystny wpływ na polską politykę.
Teza ta na pierwszy rzut oka wydaje się karkołomna. Co dobrego może być w oszczerstwach Andrzeja Leppera czy chuligańskich wybrykach Młodzieży Wszechpolskiej? Oczywiście, takie działania zasługują wyłącznie na potępienie. A jednak nawet negatywne lub absurdalne zjawiska mają w demokracji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta