Co, mam się oflagować?
Stanisław Tym: Mniejsza o cyfry i numery. Oglądam świat w krzywym zwierciadle, mówi pani? A zatem najwdzięczniejszy był czas Peerelu. Cóż, młodość się wspomina sentymentalnie. Było paskudnie krzywo i zaznaczmy, że jest to eufemizm, bo bywało też tragicznie. A młodego człowieka - mówię o sobie - zęby swędziały, więc chciało mu się gryźć i szarpać. Smutne jest, że podgryzał to, co mu podgryzać pozwolono.
To chyba zresztą był dla kultury czas paradoksów. Artyści mieli skrępowane ręce, bo wszystko musiało przejść przez cenzurę na ulicy Mysiej, a jednocześnie powstawały wspaniałe filmy, teatry wystawiały awangardowe sztuki zachodnich autorów, a kabarety rodziły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta