Eurooptymista, czyli pesymista dobrze poinformowany
W debacie o kondycji integracji europejskiej i o jej przyszłości dominuje pesymizm i sceptycyzm. Mam wrażenie, że czujemy się lepiej, wskazując na słabości, niż pokazując osiągnięcia i komentując to, co składa się na wizerunek Europy silnej i zdrowej, Europy inspirującej. Jestem pewna, że krytyka rzeczywistości jest potrzebna jako źródło inspiracji zarówno politykom, jak i obywatelom. Ale jestem również przekonana, że debata o przyszłości Europy przysłuży się jej lepiej, jeśli zachowamy właściwe proporcje w ocenie tego, co wyszło nam dobrze i tego, nad czym trzeba jeszcze pracować. Dawno temu krążyła po Polsce następująca definicja: kto jest pesymistą? To optymista dobrze poinformowany. Dzisiaj warto powiedzieć, że optymista w sprawach przyszłości Europy to dobrze poinformowany pesymista.
Jakakolwiek byłaby definicja europejskiego pesymizmu, warto zastanowić się nad tym, skąd on się bierze. Samo jego istnienie świadczy o znaczącej roli zjawisk ze sfery emocji, jakie towarzyszą wielkim przemianom społecznym. Niewątpliwie Europa ciągle szuka nowych proporcji między kosztami i korzyściami we...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta