Załamanie na północy
Na sześć polskich dywizji nad Autą i górną Berezyną uderzyło trzynaście dywizji strzeleckich i 3 Korpus Konny (dwie dywizje jazdy). Podoficer Antoni Jędrzejczak tak opisał natarcie mas rosyjskiej piechoty: "Biegli jeden obok drugiego, jeden za drugim. Na ich miejsce szły nowe zastępy. Ramię w ramię. Głowa przy głowie. Nas była garstka. Staliśmy w okopach w odległości 4 - 5 metrów jeden od drugiego. Wiedzieliśmy, że w walce na bagnety przetoczą się przez nas jak lawina (...) Pierwsza i druga linie bolszewików zaczęły topnieć jak śnieg na wiosnę, ale następne szły po trupach swoich towarzyszy uparcie i z krzykiem urra zbliżali się do naszych okopów. Szli jak pijani, wymachując karabinami i dodając sobie ducha dzikim okrzykiem urra. Stałem w okopie, szybko mierzyłem i oddawałem strzał".
Polacy przegrali bitwę nad Autą (4 - 5 lipca) i zostali zmuszeni do odwrotu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta