A właściwie za nic
Nie miałem wyjścia‚ musiałem jej przyznać rację. Po chwili jednak przyszli mi na myśl koledzy i koleżanki z różnych redakcji‚ którzy piją drogie wina i ich pochodne‚ chodzą po najmodniejszych restauracjach i też dostają honorarium za opisywanie swych doznań. A te wina i knajpy mają za darmo. Ja sam kupuję sobie książki. Nie, żebym narzekał. Wprowadzam tylko właściwą miarę rzeczy.
Gorzej, że w słowach znajomej wyczułem podtekst‚ że dostaję...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta