Wino miesiąca >luty
József Bock uchodzi - i słusznie - za ojca odrodzonego po komunizmie "czerwonego" winiarstwa węgierskiego. Choć dziś ma ogromną konkurencję, zupełnie się nią nie przejmuje. Jego trunki można kupić tylko w butikach z winem oraz na miejscu, czyli w południowowęgierskim Villány. Warto tam zajrzeć, mimo że to dość daleko i wcale nie jest taniej. Za to József prowadzi renomowany pensjonat z wyśmienitą knajpą - Bockbisztró (www.bockbisztro.hu). To idealny wypad na dłuższy weekend. Cabernet Sauvignon to jedno z jego prostszych i tańszych win. Takich na zachętę, żeby sięgnąć głębiej. Gładkie i owocowe, z nutami dymu, skóry i zieleniny. Dociekliwi znajdą nieco kawy. Bardzo porządnie zrobione, widać, że wyszło spod dobrej ręki.
Wojciech Gogoliński Czytaj także- Jedynie zweigelt pachnie