Synonim luksusu
Przez długi czas nawet nie zbliżałam się w dziale swetrów do kaszmirów‚ uważając ich ceny za absolutnie zaporowe. Kilka lat temu od angielskiej ciotki dostałam nagwiazdkę kardigan Pringle of Scotland. Był niebieski - w kolorze, za którym nie przepadam i którego nigdy nie nosiłam. W końcu postanowiłam jednak spróbować. I od razu zrozumiałam‚ dlaczego kaszmir nazywa się rolls-royce'em wełen. Postanowiłam‚ że odejmę sobie od ust‚ ale nie kupię już swetra ze zwykłych merynosów‚ co wcześniej wydawało mi się szczytem marzeń. Przy okazji dowiedziałam się‚ że firma Pringle of Scotland słynie właśnie z kaszmirów i ile prezent kosztował moją ciotkę. Ten drugi szczegół pomińmy‚ na biednego nie trafiło. Kardigan mam do dziś‚ choć poza mną ma on w domu niestety jeszcze innych wielbicieli: mole. Po zimie piorę go i wkładam w torbę z lawendą.
Jak obłokDziś kaszmiry się znacznie zdemokratyzowały. Można je kupić w wielu tańszych sklepach‚ nawet sieciówkach: Benettonie‚ a w Stanach i Europie reklamują się w popularnym Gapie i w Banana Republic. Nie tylko swetry‚ czapki‚ skarpetki i rękawiczki‚ ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta