SB chciała ukryć, że jej agenci działali w mafii
Służby specjalne PRL roztaczały przez lata parasol ochronny nad Nikodemem Skotarczakiem, ps. Nikoś, bossem trójmiejskiej mafii - wynika z dokumentów IPN. Czy sam Nikoś był agentem? Tego nie wiadomo. Na pewno nie był agentem SB. Wśród trójmiejskich przestępców do dziś krąży legenda, że ojciec chrzestny polskiej mafii pracował dla wojskowych specsłużb. - Kiedyś go spytałem: jesteś agentem? Nie zaprzeczył - opowiada "Rz" wieloletni przyjaciel gangstera.
Agenci WOP na tropie SBPo raz pierwszy pseudonim Nikoś pojawił się w archiwach PRL-owskich służb w latach 70. Ale nie w dokumentach SB czy MO. Częste podróże Skotarczaka zaciekawiły Kaszubską Brygadę Wojsk Ochrony Pogranicza. Mówi były oficer SB: - "Nikoś" zaczynał wtedy karierę. Dużo jeździł po Europie - przemycał brylanty, handlował walutą. W Trójmieście opowiadano legendy o wyjazdach chłopców "Nikosia". Dlatego WOP musiały się tym zająć.
Latem 1978 r. funkcjonariusze WOP zaczęli rozpracowywać grupę. Sprawie nadali kryptonim "Wrzos".
W tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta