Droga Bożena skradziona naszej armii
Droga Bożena skradziona naszej armii
Bożena 4, wyprodukowana na Słowacji pięciotonowa maszyna służąca do usuwania min, nie dotarła do naszych żołnierzy w Afganistanie. Wszystko wskazuje na to, że podczas transportu ukradli ją Afgańczycy albo Pakistańczycy.
Z Polski do Afganistanu wysłano cztery takie maszyny. Transportowano je najpierw drogą morską, a później ciężarówkami przez Pakistan. Do baz dotarły tylko trzy. – To nasza najpoważniejsza strata w wyposażeniu, które wysłaliśmy do Afganistanu. Maszyna jest warta około dwóch milionów złotych – mówi "Rz" rzecznik MON Jarosław Rybak.
Bożena to niejedyny stracony sprzęt. Część wyposażenia dotarła do polskich żołnierzy uszkodzona (np. porozbijane szyby w ciężarówkach) i niekompletna (dużym wzięciem złodziei cieszyły się zwłaszcza apteczki i gaśnice). – Kradzieże w wojskowych transportach to nic nadzwyczajnego w tym rejonie świata. Amerykańska armia liczy się ze stratą nawet dziesięciu procent przewożonego wyposażenia – mówi Rybak.
Grzegorz Praczyk A4