Grobla Wieczności
To nie jest europiwo, czyli zardzewiała woda z pianą, lecz żywy organizm. Wcale nie szkodzi, że ciepłe, bo gdy się w to piwo wgryziecie - poczujecie, jak buzuje i oszałamia. Poczujecie prawdziwy smak życia.
Hrabal poszedł dalej: mówił, że piwo to napój sakralny. Rozpoczynając swoje biesiady w gospodach, sięgał koniuszkami palców do kufla, nabierał chmielową pianę i wcierał ją w czoło, włosy. Kpił z przyjaciół: jeśli będziecie chcieli mi po śmierci zafundować tablicę pamiątkową, wmurujcie ją na takiej wysokości, żeby mogły ją psy obsikać! Hrabalowi się nie odmawia: ma w nymburskim browarze tablicę wmurowaną tam, gdzie chciał - tuż nad chodnikiem. A w jego ukochanej Libni, na przedmieściach Pragi, gdzie opisywał wesela urządzane w domu przy ulicy Hrazi 24 (czyli Grobli 24), został upamiętniony metalową tabliczką zatopioną w asfalcie. Stając na jej krawędzi, można poczuć pod stopami Groblę Wieczności, jak nazywał swoje wąskie podwóreczko, gdzie od lat 50. wystawiał się na promienie słońca i lejąc piwo z dzbana do kufla, przelewał na papier swoje libeńskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta