Władysław Lech Terlecki do Włodzimierza Odojewskiego
Kochany Włodku, jakaś cholera kazała mi wlec się nad Atlantyk (Kallenbach mnie wypchnął i sfinansował) i siedzę teraz od dwóch dni w połowie drogi między Kadyksem i Gibraltarem; puste ogromne plaże, Ocean (z dużej litery przez szacunek dla jego ogromu), grupa samochodowych turystów: hałaśliwie szwargoczących Szkopów, cichych Anglików i-smutek, muszę Ci to powiedzieć.
18 maja mija mi 40 lat. Czas na jakieś rachunki! Z jakiegoś życia? Może zresztą przy takiej dacie daleko ważniejsze są myśli na temat przyszłości, a nie tego, co było? Chociaż było raczej źle, spełniło się mało, mniej niż się kiedyś marzyło, zamierzało. Ale dobrze, przyszłość - zatem jakie życie będzie? Z pewnością, myślę, że samotne, pewnym rodzajem wewnętrznej samotności, bo wiem już, że ludzie zdradzają, że ich zdrady -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta