Żywot pisarza rozsypanego
"W międzyczasie zmarł Gombrowicz, przystępują do zbiorowego wydania jego dzieł, więc nie mam nadziei na to, aby znalazło się miejsce dla Bobkowskiego, który był tylko pisarzem "ludzkim", a nie aż takim geniuszem. Zdaję sobie sprawę, że rzeczy Jędrka rozsypane muszą pójść w zapomnienie (...), napisałam to jasno Giedroyciowi". Ten gorzki sąd z 1969 roku wdowy po pisarzu Andrzeju Bobkowskim - Barbary, pozostaje w mocy do dziś, chociaż Instytut Literacki rok później wydał garść jego nowel w tomie "Coco de oro".
Bobkowskiemu do dziś pozostał w udziale żywot pisarza rozsypanego. "Coco de oro" miało jak dotąd jedno jedyne wznowienie krajowe, w niewielkim wydawnictwie akademickim, książkę kupili więc tylko ci, którzy o jej istnieniu i tak już wiedzieli i byli jej głodni. Niewiele lepiej ze "Szkicami piórkiem" -wydane porządnie, acz w chudym nakładzie w połowie lat 90., szybko zniknęły i dopiero w ostatnich miesiącach pojawiło się ich wznowienie (warto się pospieszyć, kupiłem na zapas trzy egzemplarze na prezenty). Sam przeczytałem Bobkowskiego dopiero około trzydziestki, dostawszy go w prezencie imieninowym od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta