Nie ma powodów do świętowania
Polskie siatkarki zajęły ostatnie miejsce w turnieju, nie wygrywając żadnego meczu. Bliskie szczęścia były tylko w spotkaniu z Chinkami. Z Rosją przegrały do zera
Takie mecze jak ten z Rosją raczej nie śnią się nocami. Od początku do końca wiadomo, kto jest lepszy, a kto tylko stara się odwrócić los. Polki rozpoczęły to spotkanie w takim składzie, w jakim kończyły dramatyczne, pięciosetowe spotkanie z Chinami. Z rozgrywającą Izą Bełcik, libero Mariolą Zenik, Katarzyną Skowrońską-Dolatą w ataku, z Marią Liktoras i Agnieszką Bednarek na środku bloku oraz Dorotą Swieniewicz i Mileną Rosner w roli przyjmujących.
O pierwszych dwóch setach Marco Bonitta powie później na konferencji prasowej krótko: że trzeba je będzie obejrzeć z zawodniczkami wiele razy. – Po to, by nigdy więcej nie popełniać takich błędów – mówi Włoch. Oglądanie nie zajmie mu wiele czasu: oba sety trwały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta