Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

06 sierpnia 2007 | Sport
źródło: Fotorzepa

Kara dla mnie była dość śmieszna, bo nie wiąże się z żadnym określonym przepisem w regulaminie. To jedna z tych dziwnych rzeczy, które się czasem zdarzają w Formule 1. Przypomina mi to sytuację, w której w piłce nożnej podyktują przeciw twojej drużynie niesłuszny rzut karny. Musisz grać dalej, ale tracisz bramkę. Na takim torze po starcie z szóstej pozycji można mieć tylko nadzieję na finisz na podium. Gdybym nie utknął za Ralfem Schumacherem, może byłoby to możliwe – a tak muszę cieszyć się z pięciu punktów za czwarte miejsce.

Brak okładki

Wydanie: 4278

Spis treści
Zamów abonament