Wspaniały wyścig i druga wizyta na podium w tym sezonie – czyli wypełniamy przedsezonowe założenia naszego zespołu. Startowałem z pierwszej linii, ale z brudnej strony toru. Przyczepność była kiepska i od razu wyprzedził mnie Kimi Raikkonen. On i Lewis Hamilton byli wyraźnie szybsi. Na drugim i trzecim komplecie opon nie jechało mi się najlepiej, poza tym trudno było ścigać się z cieniem, czyli jadącym według innej strategii Fernando Alonso. W końcówce Fernando był ode mnie zdecydowanie szybszy, ale na tym torze trudno się wyprzedza i utrzymałem swoją pozycję.
06 sierpnia 2007 | Sport
Wydanie: 4278
Spis treści