25 sierpnia 2007 | Świat
Wypowiedź rosyjskiego dyplomaty to poważne ostrzeżenie dla Kijowa: Moskwa nie zrezygnuje z walki o pozostanie rosyjskiej floty na Krymie. Rosjanie z pewnością będą próbowali przekonać Europę i świat do tego, by stanęli po ich stronie. Władze w Kijowie powinny wziąć to pod uwagę. W sprawie rosyjskiej floty muszą wypracować przemyślaną strategię.