Drenaże wśród fresków
Pierwsze przypuszczenie okazało się trafne. -Nawiązujemy do tradycji przedwojennego Domu Zdrojowego, który w tym miejscu zaczął działać w 1939 roku - tłumaczy kierowniczka marketingu Renata Kruk-Daszkowska. Rzeczywiście - przedwojenne zdjęcia hotelu, miejscowości i całą historię znajdziemy oprawione na ścianach przy wejściu.
Półokrągły budynek rozszerzający się ku górze, wyglądający jak ogromny grzyb, stoi w sosnowym lesie tuż przy plaży. W zamyśle architekta pewnie ma kształtem nawiązywać do statku, co podkreślają okrągłe okienka przypominające bulaje. Dużo drewna, chromu i szkła.
Wnętrza są przestronne i eleganckie, obsługa fachowa, uprzejma i dyskretna: hotel w pełni zasługuje na swoje cztery gwiazdki. Wystrój z dużą ilością ciemnego drewna, bieli, beżów i brązów sprawia wrażenie poważnego, bez wakacyjnego luzu. Ale pokoje są przestronne, komfortowe, z nowym wyposażeniem. Właściwie nie powinnam się dziwić, że jeszcze pachnie nowością -powstał dwa lata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta