Skarby w cenie 3 euro
Z Pawłem Wasylkowskim, kolekcjonerem, rozmawiał Janusz Miliszkiewicz
RZ: Jan Nowak-Jeziorański, wielki polski kolekcjoner, powiedział „Moim Pieniądzom”, że kiedy został dyrektorem w Radiu Wolna Europa, lekarz przepisał mu kolekcjonerstwo jako lekarstwo na zawodowy stres.
Paweł Wasylkowski: To musiał być świetny lekarz! Chociaż taka kuracja niekiedy bywa bardzo droga. Kolekcjonerstwo na pewno pomaga uciec przed stresem. To rodzaj bezpiecznego azylu, ponieważ kolekcjonera bez reszty pochłania jego pasja. Często przeżywa takie same emocje jak poszukiwacz skarbów. Jeśli na jarmarku perskim leży sterta rupieci, prawdziwy kolekcjoner potrafi tam dostrzec arcydzieło. Nawet w Internecie znajdzie muzealnej wartości obiekty dosłownie za grosze.
Zbiera pan zabytkowe grafiki, m.in. dotyczące Lwowa.
W Niemczech przez Internet sprzedawano nieprawdopodobnie rzadkie międzywojenne grafiki lwowskie po 3 – 5 euro. Za 15 euro kupiłem też kryształowy kielich z herbem Lwowa. Sprzedawca w ogóle nie wiedział, co to za miasto... Tej klasy zabytków nie ma na polskim rynku ani w ukraińskich antykwariatach. Europejskich kolekcjonerów Lwów zupełnie nie interesuje. Nie mają pojęcia o rzadkości lwowskich pamiątek, w związku z tym o cenach. A międzywojenne lwowskie grafiki, w przeciwieństwie do dziewiętnastowiecznych, są najrzadsze.
Wiedza procentuje?
Każda złotówka włożona w literaturę tematu nierzadko wraca pomnożona przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta