Dlaczego świat boi się skutków amerykańskiego kryzysu
Zawirowania na rynkach prędko się nie skończą. Co do tego analitycy są zgodni. Kiedy nastanie spokój – nie sposób przewidzieć. Jedyne, co pozostaje, to spróbować odkryć, gdzie i jakie niespodzianki mogą jeszcze spotkać światowe finanse
Nic tak dobrze nie opisuje obecnej sytuacji na rynkach finansowych, jak słowa byłego amerykańskiego sekretarza obrony Donalda Rumsfelda wypowiedziane po inwazji na Irak w 2003 r. Wyśmiewane wielokrotnie przez satyryków, teraz wykorzystywane są coraz częściej przez komentatorów finansowych. – Są kwestie, o których wiemy, że je wiemy. Są też takie, o których wiemy, że ich nie wiemy. I są też takie, o których nie wiemy, że ich nie wiemy.
Analitycy są zgodni, że w świecie finansów jest obecnie tyle „wiadomych niewiadomych” i „niewiadomych niewiadomych”, że zawirowania nieprędko się skończą. Banki nie chcą pożyczać sobie pieniędzy i zaostrzają kryteria przyznawania kredytów, ponieważ nie mają pojęcia, który z nich i ile stracił na inwestycjach w rynek amerykańskich kredytów hipotecznych. Rynkowe stopy procentowe więc rosną, także w Polsce (chociaż w znacznie mniejszym stopniu niż na Zachodzie).
Na giełdzie nastroje są niemal histerycznie rozchwiane, ponieważ inwestorzy obawiają się o wzrost gospodarczy. WIG20, poruszający się w rytm nowojorskich wskaźników giełdowych, najpierw od lipca do sierpnia spadł o 15 proc., później w ciągu dwóch miesięcy odrobił te straty z nawiązką, a od końca października do świąt znów obniżył się o 12 proc.
Ile te zawirowania na rynkach finansowych potrwają? Niektórzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta