Media publiczne: osłabić czy zniszczyć?
Jan Polkowski - Ataki na publiczne media są bogate w retorykę, ale ubogie w argumentację – pisze dyrektor biura zarządu TVP
Artykuł Jakuba Bierzyńskiego „Teatr polskiej telewizji” („Rz” z 10.12.2007 r.) to jeden z kilku w ostatnich miesiącach ataków tego autora na media publiczne, a na TVP w szczególności. Ataków tyleż bogatych w potępieńczą retorykę, co ubogich w rzeczową argumentację. Tekst, zapowiadający się jako komentarz do posiedzenia Sejmowej Komisji Kultury, w większości został poświęcony powtarzaniu tych samych oskarżeń pod adresem TVP, które Bierzyński formułował już wcześniej, a których nigdy nie raczył oprzeć na konkretach. Jako rzekomo oczywiste, obiektywnie stwierdzone fakty Bierzyński podaje rozmaite nieprawdy.
Nieprawda, nieprawda...
Tezę, jakoby oferta programowa TVP uległa totalnej komercjalizacji, Bierzyński powtarza od lat, ponieważ z takiej diagnozy wyprowadza swoje kluczowe postulaty: likwidacji abonamentu radiowo-telewizyjnego i prywatyzacji mediów publicznych. Wydawać by się mogło, że tak kategoryczna teza wymaga solidnego uzasadnienia. Jednak po język konkretu Bierzyński sięga rzadko: „...z programów edukacyjnych w TVP nie pozostało praktycznie nic. Oferta prawdziwie kulturalna sprowadza się do nieregularnie nadawanego Teatru Telewizji. Ambitnych polskich produkcji w telewizji publicznej nie widać. Dobre kino pokazuje TVP Kultura dostępna dla abonentów telewizji kablowych, oczywiście za dodatkową opłatą”. Cztery zdania – pięć nieprawd.
Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta