Ceny ropy naftowej wiele nie spadną w 2008 roku
Międzynarodowa agencja energetyczna i bankowi analitycy przewidują w 2008 r. powolny spadek cen ropy. Zachowanie ropy crude, która w środę sięgnęła 100 dolarów za baryłkę, każe patrzeć na te prognozy z dystansem.
Jak zwykle w przypadku prognoz dla bardzo ważnego surowca, rozbieżność opinii jest wielka, a ich autorzy, którzy próbują podać widełki cenowe, zgadzają się w jednym: tak naprawdę ceny są nieprzewidywalne.
Znaczna większość z nich przewiduje minimalny spadek cen. Bardzo różnią się natomiast w ocenie popytu. Międzynarodowa Agencja Energetyczna mówi o wzroście popytu o 2,1 mln baryłek dziennie. OPEC twierdzi, że ten wzrost będzie mniejszy i wyniesie jedynie 1,3 mln.
Zależnie od tego, kto ma rację i ile tak naprawdę ropy będzie na rynku, za baryłkę Brenta trzeba będzie średnio zapłacić 80 – 95 dol. Jak zwykle najwyższe ceny przewiduje bardzo aktywny na rynku ropy bank inwestycyjny Goldman Sachs. Jego analitycy prognozują średnią cenę na poziomie 105 dol. za baryłkę.
Na ten rok najwyższa prognoza Goldman Sachsa to 130 dol. Główne powody to kontrolowana produkcja OPEC i napięcie na Bliskim Wschodzie. Rosnący popyt z Chin i Indii zrównoważyć ma zmniejszenie popytu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta