Pół doby w tłoku i hałasie
Najpierw kilka godzin lekcji, potem kilka godzin w świetlicy. Często mają odpocząć w gromadzie 200, 300 dzieci. Dorosły by tego nie wytrzymał
Większość świetlic działających przy podstawówkach jest przepełniona. Na przykład do tej w podstawówce przy ul. Remiszewskiej zapisanych jest 260 uczniów.
– Do tego mamy jeszcze ok. 60, które czekają tu po lekcjach na rodziców – opowiada jedna z wychowawczyń.
Dzieci mają do dyspozycji trzy niewielkie pomieszczenia. Kilka wychowawczyń organizuje dla nich zabawy. Jedni uczniowie coś rysują, inni siedzą przy grach planszowych. Panuje przeraźliwy hałas i tłok.Nie lepiej jest w świetlicy w Szkole Podstawowej przy ul. Gościeradowskiej, z której korzysta ok. 250 dzieci. Wśród nich są najmłodsze, chodzące do zerówki. – Ale i tak dzieci czują się tu całkiem dobrze – ocenia uśmiechnięta wychowawczyni ze świetlicy.
Inaczej widzą to rodzice. – W takim ścisku i hałasie dziecko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta