Jak zrobić lepszą operę za mniejsze pieniądze
Nasze teatry zaczynają dostrzegać zalety współpracy z zagranicą, choć nie zawsze potrafią to wykorzystać
Na świecie koprodukcje stały się normą, nawet między teatrami operowymi z miast odległych od siebie o tysiące kilometrów jak Nowy Jork i Petersburg. W sztuce kosztownej i wymagającej coraz hojniejszych sponsorów są niezbędne. W Polsce na premierę trzeba wyłożyć od 300 tys. w przypadku skromnego przedstawienia, do 2 mln zł, gdy w grę wchodzi duże widowisko plenerowe. Na Zachodzie te sumy bywają kilkakrotnie wyższe.
– Dzięki koprodukcjom koszt przygotowania nowego spektaklu można obniżyć o 30 procent, a honoraria zaproszonych gwiazd nawet o połowę – ocenia Sławomir Pietras, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu.
Objazdowe premiery
Do tej pory częstszy był u nas inny rodzaj współpracy. Zagraniczne agencje – głównie z Niemiec i Holandii – zamawiały inscenizacje, wskazując realizatorów, a gotowy produkt eksploatowały podczas objazdowego tournee....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta