W karnawale do tańca podrywa się cała Europa
Zmieniają się rozrywki ludzkości. Przyjęcia stają się prywatkami, prywatki balangami, ubawy imprezami. Jedno pozostaje niezmienne: instytucja balu
Obiekt kpin i zazdrości, a jednak zastygł w dziewiętnastowiecznym rytuale. Jak było u Rostowów, czy na kongresie wiedeńskim, tak zostało do dziś. Wokół miksują didżeje, ale pałacowe sale, damy w sukniach, dżentelmeni w smokingach oraz orkiestry grające walca do białego rana trzymają się mocno.
Wielki rozmach po wiedeńsku
Niekwestionowanym królem, raczej cesarzem rozrywki pozostaje Wiedeń. W stolicy monarchii Habsburgów sezon otwiera sylwestrowy bal cesarski Kaiserbal. W pałacu w Hofburgu, pod złoconymi kandelabrami, wśród wazonów z kwiatami i zwielokrotniających sylwetki luster wirują setki par. Kończy sezon bal w operze, w ostatki przed Środą Popielcową.
Między nimi mieści się 300 innych balów, można bawić się od listopada do czerwca. W karnawale własną imprezę organizuje każda branża – są bale lekarzy, myśliwych, cukierników, właścicieli kawiarń, Wiedeńskich Filharmoników...
Suknia wieczorowa obowiązuje oczywiście de rigeur, debiutantki noszą na głowach korony. Panowie w smokingach lub frakach, często z wypożyczalni, które w karnawale pracują na pełnych obrotach. Wachlarze, pióra, lakierki, biżuteria. Zabawę rozpoczynają fanfary, po których wodzirej wzywa do walca – alles waltzer. O północy – po toastach oraz zupie gulaszowej dla wzmocnienia – atmosfera staje się luźniejsza, a tańce nowocześniejsze....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta