Język sędziego nie może zdradzać jego sympatii
Do księdza świadka nie należy mówić „proszę pana”, a do oskarżonego – „panie Krzysztofie”. Może to być odebrane jako dystans wobec zeznań albo zażyłość z oskarżonym
O tym, jak się zwracać do uczestników rozprawy, powinien decydować ich status procesowy i przyjęte zasady kultury słownej. Odstępstwa w ustach sędziego mogą rzucać cień na jego bezstronność.
Przypadek sędzi Piwnik
Ostatnio pojawiły się zastrzeżenia śledczych do sędzi Barbary Piwnik. W procesie członków gangu miała się zwracać do oskarżonych po imieniu: „panie Krzysztofie, panie Grzegorzu”. Sędzia Marcin Łochowski, rzecznik SO Warszawa-Praga, poinformował „Rz”, że to nieprawda – przesłuchano nagrania z rozprawy i nie padają tam takie sformułowania (sędzia też temu zaprzecza).
Tak bywa na sali sądowej, gdyż nie wszyscy sędziowie zważają na swoje słowa. Niewłaściwe zachowanie wynika z braku wyrobienia czy niepotrzebnego demonstrowania stosunku do strony bądź świadka.
– Takie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta