Japonia ma dość marines
Jeden z amerykańskich żołnierzy stacjonujący w Japonii został aresztowany za gwałt na 14-letniej dziewczynce. Inny za jazdę pod wpływem alkoholu. Jeszcze inny rozdawał na Okinawie fałszywe dwudziestodolarówki. Codziennie są notowane podobne historie. Trudno się dziwić, że przybywa Japończyków, którzy nie chcą, by w ich kraju stacjonowało 40 tysięcy amerykańskich marines. Wczoraj na Okinawie, gdzie stacjonuje najwięcej Amerykanów, protestowało 300 kobiet.
– Nie jesteście dobrymi sąsiadami, zostawcie nas – krzyczały. Jak twierdzą mieszkańcy, marines nie tylko łamią prawo, ale także hałasują i śmiecą. Amerykańscy dowódcy wzięli się do pracy. W piątek zorganizują dla żołnierzy szkolenie dotyczące właściwego zachowania i przestrzegania wartości.