Pierwsza faza bitwy
Zanim rozpoczęła się właściwa bitwa, Polibiusz odnotowuje dwa bezkrwawe starcia, łatwe do przeoczenia, które jednak mają swoją wagę. Należą do tej kategorii wydarzeń, prawdziwych albo nie, które – jak podarunek dwóch mieczów pod Grunwaldem – kształtują w zbiorowej pamięci obraz bitwy skuteczniej niż manewry taktyczne.
Oto najpierw Hannibal „wysłał trzech wywiadowców, aby się zorientować, gdzie stoją Rzymianie i jak ich wódz utrzymuje swój obóz. Publiusz (Scypion) zaś, gdy tych wywiadowców złapano i przyprowadzono do niego, bynajmniej ich nie karał, jak to zwykle robią inni, ale przeciwnie, dał im do towarzystwa trybuna i kazał mu pokazać im wszystko dokładnie w całym obozie. Potem zapytał ich, czy towarzysz ten pokazał im wszystko starannie. Oświadczyli, że tak. Teraz dał im pieniądze na drogę i eskortę dla bezpieczeństwa i polecił przedstawić dokładnie Hannibalowi wszystko, co ich spotkało” (Polibiusz XV 5, przeł. M. Brożek). Taką samą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta