Bałkański kocioł znów wrze
Na Bałkanach może polać się krew – ostrzega część ekspertów. Zamieszanie wywołały słowa rosyjskiego dyplomaty, który straszył Zachód wojną
Dmitrij Rogozin, rosyjski ambasador przy NATO, omal nie wywołał w piątek paniki. – Jeśli Unia Europejska i NATO wejdą w konflikt z ONZ w sprawie Kosowa, Rosja może użyć brutalnej siły, która nazywa się zbrojna – taką wypowiedź od rana cytowały największe światowe media. Nie omieszkał też wspomnieć, że Moskwę „obecnie bardziej niepokoi pojawienie się obcej machiny wojennej u jej granic: w Polsce i Czechach”, co było aluzją do planów rozmieszczenia w Europie amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Od ogłoszenia niepodległości przez Kosowo żaden rosyjski polityk nie wypowiadał się tak ostro. – Będzie nowa wojna? – dopytywali się ludzie. Po południu rosyjska agencja Interfax usunęła feralną wypowiedź Rogozina. Słowa o brutalnym użyciu siły zniknęły. Pozostała tylko wypowiedź Rogozina: „To mafia narkotykowa stoi za niepodległością Kosowa”. Poinformowano, że to Interfax przeinaczył słowa ambasadora. – Został źle zacytowany – usłyszała PAP w Kwaterze Głównej NATO. Niedawno Rogozin groził jednak Polsce w związku z budową amerykańskiej tarczy antyrakietowej. –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta