Statystów sen o Oscarze
W „Katyń” wnieśli własny, niepowtarzalny wkład: kształt głowy, zarys dłoni, sylwetkę majaczącą w tle sceny. To wystarczy, by nie spać w poniedziałkową noc, gdy film Andrzeja Wajdy będzie walczył o Oscara
W dżdżysty, listopadowy dzień ekipa zdjęciowa zagradzała właśnie przechodniom ulicę św. Tomasza w Krakowie, by aktor Antoni Pawlicki, nadzieja młodego pokolenia, tuż po romantycznym pocałunku z nieznajomą mógł bez przeszkód – w postaci przypadkowych gapiów – uciekać przed funkcjonariuszami UB. Próby ponawiane były wielokrotnie i zawsze kończyły się tragicznie. Bohater wpadał pod rozpędzony gazik.
Andrzej Wajda, ciągle nie był usatysfakcjonowany, żądał dubli. Krzątający się w napięciu ludzie poruszali się coraz szybciej wokół porozkładanego w pozornym nieładzie sprzętu. I wtedy 20-letnia Kinga Masłoń, która akurat przechodziła z koleżanką przez Stary Rynek w Krakowie, jako osoba spontaniczna poczuła impuls. Podeszła do mężczyzny z ekipy i powiedziała: – My chciałybyśmy zagrać w “Katyniu”. Pan spojrzał się dziwnie, ale powiedział, że wszystkich statystów biorą z firmy Stars. Udałyśmy się więc do agencji, a tam kłębiły się tłumy. Wypełniłyśmy ankietę i wtedy pojawiła się pani, która zapytała, czy mamy powyżej 18 lat i zaraz zabrała nas na casting. Podpisałyśmy umowę, a następnego dnia byłyśmy już na planie zdjęciowym – opowiada Masłoń. Dziewczyny miały szczęście, zastąpiły dwie statystki, które właśnie tego dnia wyeliminowała z planu choroba.
Do Janusza Wilczka, 77-letniego muzykologa, agencja dotarła sama. Stał przy półce w Empiku przy Rynku, przeglądał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta