Trzech sprawiedliwych, czyli z miłości do gwizdka
Wiosną pierwszy raz mecze polskiej ligi będą sędziowali zawodowcy: Grzegorz Gilewski i jego asystenci
W Anglii, Francji, Hiszpanii i we Włoszech wszyscy sędziowie ligowi są zawodowcami. W Norwegii oraz Holandii – tylko najlepsi. W Niemczech zawodowstwa formalnie nie ma, ale w praktyce jest. Sędzia główny otrzymuje za prowadzenie meczu w Bundeslidze 8 tysięcy euro. Dla takiej kwoty można już zrezygnować z innych prac.
W Polsce tak wysokich zarobków nie będzie. Grzegorz Gilewski jako sędzia główny będzie dostawał miesięcznie 12 tysięcy złotych brutto, a asystenci Rafał Rostkowski i Maciej Wierzbowski – po 8 tys. Sędziowie mają swoje firmy i będą wystawiać związkowi faktury. Muszą za te pieniądze dojechać na mecz, zapłacić za hotel, ubezpieczyć się, opłacić podatek i koszty przygotowania. W przypadku tej trójki dochodzą jeszcze pieniądze za mecze międzynarodowe....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta