Stalinizm jak nazizm
Rozmowa z profesorem Jörgiem Baberowskim
RZ: Jest pan jednym z nielicznych niemieckich naukowców zajmujących się stalinizmem. Skąd zainteresowanie tym tematem?
Wiąże się to z moją biografią. Jako uczeń byłem członkiem maoistycznego ugrupowania. Myślałem, że w ten sposób mogę pomóc ludziom. To była romantyka rewolucyjna. Później dowiedziałem się o zbrodniach Stalina i Pol Pota. Gdy studiowałem w Getyndze, wybuchł stan wojenny w Polsce. Zrozumiałem, że robotnicy, których uważałem za czynnik sprawczy historii, wystąpili przeciw komunizmowi. Powoli zacząłem się zastanawiać, jak idea, którą wtedy wciąż uważałem za piękną, mogła doprowadzić do masowych morderstw. Postanowiłem szukać odpowiedzi. Zacząłem się uczyć rosyjskiego, aby móc pracować nad źródłami.
Jakie znaczenie ma epoka stalinizmu dla zbiorowej pamięci Europy?
Takie samo jak doświadczenie narodowego socjalizmu. W każdym razie tak powinno być. Stalinizm naznaczony masowymi morderstwami, cierpieniami milionów ludzi, pozostawił głębokie ślady w pamięci wielu europejskich społeczeństw, podobnie jak narodowy socjalizm. Posunąłbym się nawet o krok dalej, zbliżając się do tez znanego niemieckiego historyka Ernsta Nolte: stalinizm i narodowy socjalizm są ze sobą związane. Nie można zrozumieć stalinizmu bez analizy nazizmu i odwrotnie. Nie powiedziałbym wprawdzie tak jak Nolte, że nazizm był odpowiedzią Hitlera na bolszewizm. Ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta