Święte znaki pośród pustyni
Świat ikony pełen tajemnic
Święte znaki pośród pustyni
Złociste włosy Joanny, związane w ogon, wymykają się spod czarnej chusty, ześlizgują niesfornie po czerwonej bluzce, a potem długo jaśnieją nieruchomo, kiedy pochyla się nad deską. Blada twarz dziewczyny o rysach delikatnych zastyga na chwilę i wtedy, w zimowej poświacie, nabiera cech odrealnionych, jakby stapiała się ze światłem ikony. Oszczędny, precyzyjny ruch ręki nie narusza obrazu pełnego wewnętrznego skupienia. Koniec zakończonego ostro pędzelka drga prawie niedostrzegalnie, co chwilę drobina bieli wędruje ku szacie spływającej z ramion postaci. Z naprzeciwka oczami nieruchomymi, sięgającymi z głębin rzeczywistości świata przemienionego, gdzieś, hen, ponad głową Joanny, patrzy przed siebie święty Bazyli.
Teologowie wiedzą: ikona nie przedstawia, ona sama jest objawieniem, jest jedną z form obecności Boga. W kulcie uosabia fakt zrównania słowa i obrazu. To dlatego postacie ze świętych wizerunków istnieją jakby poza materią, ukazywać mają bowiem zbawionych, czyli docelową rzeczywistość ludzkości. Stąd w rysunku żadnego cienia zmysłowości: wzrok skierowany na wprost, wąskie usta, wydłużony nos, smukła, gotycka sylwetka, długie palce. Nienaruszalny kanon ogólnego planu i wykaligrafowane imię, czyli tytuł wizerunku. Ponieważ każda ikona ofiarowana jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta