Zapomniany skarb warszawskiego fotografa
Prawie 3,5 tysiąca bezcennych zdjęć przedstawiających m.in. miasto przełomu wieków XIX i XX od 30 lat czeka na odkrycie. Nie w prywatnej kolekcji, nie na strychu przedwojennej kamienicy, lecz w Archiwum Państwowym miasta stołecznego Warszawy
W sierpniu 1944 r. do drzwi mieszkania w kamienicy przy ul. Bednarskiej 23 zapukało gestapo. Wyprowadzono 63-letniego mężczyznę. Ze skąpych imformacji o jego późniejszym losie wiadomo, że trafił do obozu w Auschwitz, skąd wkrótce został wywieziony innym transportem w nieznanym kierunku. Od tego czasu słuch o nim zaginął.
Podobnych opowieści, pochodzących z tamtego okresu, można by zapewne znaleźć mnóstwo. Bohater tej w szczególny sposób zapisał się jednak w historii swojego miasta. Aresztowanym przez hitlerowską tajną policję mężczyzną był bowiem Zdzisław Marcinkowski, jeden z członków ostatniego przedwojennego zarządu Polskiego Towarzystwa Fotograficznego. Zatrzymanie miało zapewne związek z działalnością konspiracyjną. Laboratorium fotograficzne Marcinkowskiego było komórką Wydziału Legalizacji i Techniki Oddziału II Komendy Głównej AK, który zaopatrywał wywiad w fałszywe dokumenty. Marcinkowski wpadł w ręce gestapo, ale ocalał zbiór fotografii, stanowiący plon kilkudziesięciu lat jego życia i pasji, a zarazem bezcenny dokument epoki, w której żył.
Wzór dla budowniczych
Tematyka zdjęć zdradza szerokie zainteresowania ich autora i temperament...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta