Machina Olejniczaka
Podczas kongresu SLD przewodniczący tej partii zagra va banque. Trudno jednak określić, o co jeszcze walczy poza własnym stanowiskiem
Wiele wskazuje na to, że Grzegorz Napieralski na zwycięstwo na kongresie SLD ma marne szanse. Stąd w ostatnich kilku dniach zrodził się pomysł, by zamiast niego wystartowała Katarzyna Piekarska, która niedawno, w pięknym stylu i ku zaskoczeniu wszystkich wygrała kierowanie mazowiecką SLD.
Wojciech Olejniczak, mimo niechęci całkiem sporej grupy dawnych pierwszoligowych działaczy lewicy oraz sympatyzujących z lewicą publicystów rozżalonych rozwodem SLD z Partią Demokratyczną, ma się całkiem dobrze. Machina, która ma dać mu zwycięstwo, działa konsekwentnie od ładnych kilku tygodni i raczej nie zawiedzie.
Temu celowi podporządkowana była decyzja o rozwiązaniu LiD. Olejniczak, mocno krytykowany przez działaczy SLD, którzy musieli ustępować miejsca na listach wyborczych działaczom Partii Demokratycznej i partii Marka Borowskiego, jeśli nie chciał narazić się na frontalny atak, musiał się od LiD odciąć. Wśród dołów SLD bardzo popularne było zdanie, że Napieralski dba o struktury SLD, Olejniczak o Borowskiego.
Frustracja dołów byłaby mniej bolesna dla kierownictwa partii, gdyby sam pomysł na koalicję LiD wypalił. Wynik wyborczy, jaki pod tym szyldem zdobyła lewica, był jednak co najmniej rozczarowujący. – Są w partii rachunki krzywd. Choćby Kraków, gdzie chłopcy musieli ustąpić miejsca Janowi Widackiemu. Kasia Piekarska nie weszła do Sejmu, bo pierwsze miejsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta