Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W cieniu Wielkiego Szlema

17 lipca 2008 | Sport | Krzysztof Rawa
Polscy tenisiści nigdy nie wygrali meczu na igrzyskach. Miejmy nadzieję, że Agnieszka Radwańska przełamie tę złą passę
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Rzeczpospolita
Polscy tenisiści nigdy nie wygrali meczu na igrzyskach. Miejmy nadzieję, że Agnieszka Radwańska przełamie tę złą passę

20 lat po powrocie białego sportu na igrzyska można powiedzieć, że olimpijski medal ma swoją wartość, choć zapewne nigdy nie będzie tak ważny jak zwycięstwo w Wimbledonie czy turnieju Roland Garros

Gwiazdy na pewno przyjadą. Najlepsi dali się przekonać do startu dla sławy, medalu, punktów rankingowych i ewentualnych premii od narodowych komitetów olimpijskich, obie organizacje tenisa zawodowego WTA i ATP w końcu uznały, że promocja olimpijska też ma znaczenie dla ich biznesu. Z okazji igrzysk przypomina się, że tenis był sportem, który włączono do ich programu na początku – czyli w 1896 roku. Także wtedy wraca do mediów postać pierwszego mistrza Irlandczyka Johna Bolanda, który wygrał turniej singlowy i deblowy trochę przypadkiem, gdyż przyjechał do Aten jako widz. Symbolem tamtych czasów stała się jednak Francuzka Susanne Lenglen, mistrzyni z Antwerpii (1920). Turniej w 1924 roku w Paryżu zamknął na długo olimpijską historię tenisa – można zrozumieć władze Międzynarodowej Federacji Tenisowej, które walcząc z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim o poważne traktowanie swego sportu, nie zgadzały się m.in. na rezygnację z rozgrywania Wimbledonu w latach igrzysk.

Rozkwit zawodowego tenisa na długo zablokował olimpijskie nadzieje i trzeba było odejścia lorda Killanina i nadejścia markiza...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8067

Spis treści
Zamów abonament