Hiszpański serial trwa
Cadel Evans nie odrobił straty do Carlosa Sastre w sobotniej jeździe na czas i Hiszpan wygrał 95. wyścig. Polak Sylwester Szmyd zajął 25. miejsce
Trzeci raz z rzędu na najwyższym podium Tour de France na Polach Elizejskich stanął kolarz z Hiszpanii, poprzednio wygrali Oscar Perreiro (po dyskwalifikacji Floyda Landisa) i – przed rokiem – Alberto Contador. Sobotni przedostatni etap, jazda indywidualna na czas (53 km), był popisem Niemca Stefana Schumachera (Gerolsteiner), najlepszego również w czasówce w Cholet na czwartym etapie. Następnego dnia w kończącym wyścig finiszu w Paryżu najszybszy z peletonu był Belg Gert Steegmans (Quick Step).
Zgodnie z przewidywaniami o końcowej kolejności na podium w Paryżu decydowała jazda na czas. Przed jej startem największe szanse na zwycięstwo w wyścigu dawano Cadelowi Evansowi, który tracił do lidera niewiele ponad 1,5 minuty. Australijczyk pojechał jednak poniżej oczekiwań, zajął siódme miejsce ze stratą ponad 2 minut do Schumachera. Awansował na drugie miejsce, ale do Sastre, który uzyskał 12. rezultat, odrobił tylko 29 sekund.
Dobrze na czas pojechał Austriak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta