Tokarz dentystą
Policja przerwała wczoraj karierę medyczną Weselina B. 56-letni Bułgar leczył ludziom zęby, mimo że nie miał do tego uprawnień. Z zawodu był... tokarzem.
Mężczyzna od co najmniej roku prowadził gabinet stomatologiczny w bloku przy ul. Stalowej 3. Jeszcze wczoraj wisiała tam tabliczka informacyjna. Wcześniej w lokalu pracowała nieżyjąca już żona mężczyzny, dentystka. Potem Weselin B. na krótko zatrudnił lekarza, jednak zwolnił go i zajął jego miejsce.
– Robiłem proste zabiegi. Zakładałem plomby, reperowałem protezy – mówił policjantom Weselin B.
W czasie zatrzymania na fotelu w gabinecie siedziała pacjentka. – Przychodziło do niego sporo osób, bo miał niskie ceny – opowiadają sąsiedzi.
Policjanci z komendy przy ul. Cyryla i Metodego 2/4 (tel. 022 603 75 55) czekają na zgłoszenia pacjentów oszusta.