Nie ma afery, jest zły kontrakt
NIK o przekształceniach własnościowych w FSM
Nie ma afery, jest zły kontrakt
Przymus ekonomiczny towarzyszący negocjacjom w sprawie sprywatyzowania Fabryki Samochodów Małolitrażowych nie może usprawiedliwiać naruszeń prawa, do jakich doszło w procedowaniu oraz w samych postanowieniach umowy definitywnej z Fiatem -- twierdzi NIK. Nie stwierdzamy przestępstwa ani nie ogłaszamy afery -- mówi jednocześnie Janusz Wojciechowski, prezes NIK -- ale informujemy o źle przeprowadzonym kontrakcie.
Kontrolę prywatyzacji FSM przeprowadziła NIK z własnej inicjatywy w I kwartale 1995 r. W styczniu ub. r. zwrócił się o nią także minister finansów. Informację o jej wynikach przyjęto w formie uchwały Kolegium NIK, co zdarza się niezwykle rzadko, tryb ten bowiem jest zarezerwowany dla zdarzeń najwyższej wagi. Ocena kontrolerów została w ten sposób zweryfikowana przez ekspertów zasiadających w Kolegium, o opinię poproszono także specjalistów spoza izby -- poinformował podczas piątkowej konferencji prasowej prezes Janusz Wojciechowski -- dodając, że raport NIK oparto w dużej części na materiałach objętych klauzulą tajności, stąd pewna jego ogólnikowość.
Restrukturyzacja FSM nie została przeprowadzona na podstawie ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, lecz przepisów ustawy o spółkach z udziałem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta