Batman po polsku
Z boku
Batman po polsku
Stefan Bratkowski
Popatrzmy na to wszystko od zupełnie innej strony. Bo to byłaby wcale niezła komedia. Nie gorsza, niż włoska. Tam premier okazał się przyjacielem mafii i gdyby nie to, że tak było naprawdę, szczerze byśmy się wszyscy bawili takim czarnokomediowym pomysłem, z Włochami włącznie.
Punktem wyjścia naszej komedii jest również horror. Tyle, że nasz bohater jest nietykalny. Jak Batman z filmów rysunkowych. Podejrzany o zbrodnię stanu, staje ponad prawem. Każdego innego każda prokuratura byłaby aresztowała i osadziła w pudle w uzasadnionej obawie przed matactwem. Gdyby to dotyczyło zwykłej osoby, nawet bardzo wpływowej i ustosunkowanej, prokuratura nie wahałaby się ani chwili. Ale w naszej komedii bohater jest geniuszem hipnozy. Nasz nietykalny hipnotyzuje system prawny.
Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta